Zakony benedyktyńskie, Pustelnicze, duchowość monastyczna
Użytkownik
Ok. dzieki za wyjaśnienie. (Chociaż nasuwają mi się inne pytania, ale je już przemilczę, bo to wątek o Trapistach)
Offline
Użytkownik
orygenes napisał:
Bratu Rohe chodzi o różnice między kalendarzem starym - w MariaWald - a nowym - gdzie indziej,
Brat Horhe, a nie Jorge, ani pan Borges Ustawiony poza postmodernistyczną biblioteką Babel. Co orygenes sądzi o tej sytuacji?
Ad schola: wątek jest o trapistach tylko w nazwie, bo chodzi o coś zupełnie innego ... choć do trapistów nawiązuje
Offline
Użytkownik
Tak jakos po staremu sie zrobiło i aż zanadto czyżbysmy całkiem się cofali poza Vaitacanum II?
Offline
Użytkownik
Sanctus Vaticanus II ora pro nobis?
Offline
Użytkownik
Voc. -o/ nie wiem jak tu się poprawia
Offline
Administrator
orygenes napisał:
Wydaje mi się, że klasztory, które powracają do tzw. starej liturgii, otwierają nową kartę w poszukiwaniu liturgii, która wyrażałaby to, co dzieje się w klasztorach,
ich zabiegi traktuję jako poszukiwania a nie jako powrót do antyku,
Jak Ojciec sądzi - co ich skłania do wszczęcia poszukiwań właśnie w tym kierunku? Czyżby współczesna polifonia, stanie w kręgu wokół ołtarza, Hostie wielkości i kształcie pizzy, kamionkowe naczynia liturgiczne, samowolne improwizacje tekstów liturgicznych okazały się wielkim niewypałem? Podejrzewam, że takie właśnie zerwanie z liturgiczną tradycją Kościoła łacińskiego miał na myśli kard. Ratzinger mówiąc o tym że dzisiejszy kryzys Kościoła to w dużej mierze kryzys liturgii. Co Ojciec myśli na temat tego, co napisałem?
Brat Horhe napisał:
W Mariawald jesteśmy w Przedpościu, a w Tyńcu, czy Lubiniu na balu karnawałowym, ostatkowym ... Ryzykowne te poszukiwania ...
Skąd w ogóle pomysł balów karnawałowych w Lubiniu czy w Tyńcu? Zresztą przedpoście post ma tylko w nazwie, chyba że odmawiasz katolickości np. dawnym Wenecjanom czy choćby polskim sarmatom, którzy w tym okresie pląsali w najlepsze, a uciszali się dopiero w środę popielcową.
norbertus napisał:
Tak jakos po staremu sie zrobiło i aż zanadto czyżbysmy całkiem się cofali poza Vaitacanum II?
Czy mógłbyś uzasadnić ten swój, (wybacz, ale nie mogę tego nie napisać) głupi wniosek?
Offline
Administrator
orygenes napisał:
L'organiste napisał:
Skąd w ogóle pomysł balów karnawałowych w Lubiniu czy w Tyńcu?
w Lubiniu nie ma balów karnawałowych... gwoli informacji,
Nie zorientowałem się, że formułując pytanie w ten sposób uczyniłem je dwuznacznym. Chciałem się po prostu zapytać, skąd Bratu Horhemu przyszło do głowy, że w tych klasztorach organizuje się bale karnawałowe.
Mógłby Ojciec, kiedyś jak będzie mieć czas, odpowiedzieć na moje poprzednie pytanie nt. liturgii?
Offline
L'organiste napisał:
Mógłby Ojciec, kiedyś jak będzie mieć czas, odpowiedzieć na moje poprzednie pytanie nt. liturgii?
To było do mnie.
trudno mi powiedzieć, czy formy, jakie pojawiły się pow Soborze Watykańskim II, straciły na aktualności - myślę, że nie.
Powrót do tradycji postrzegam pod tym względem jako coś nowego, że teraz liturgia się różnicuje lokalnie - jest to nowe zjawisko w liturgii: dotąd bowiem różnice były terytorialne, obecnie są lokalne. Takie zróżnicowanie lokalne stwarza możliwość bardziej trzeźwego i duchowo zaangażowanego udziału w liturgii.
Moim marzeniem jest, żeby utworzyła się jakaś liturgia monastyczna, charakterystyczna dla tego, co dzieje się w duszy mnicha w monasterze - poszukiwania moich współbraci w Le Barroux i in. czy obecnie trapistów odbieram jako krok w tym kierunku.
Tak to widzę...
Offline
Użytkownik
L'organiste napisał:
orygenes napisał:
L'organiste napisał:
Skąd w ogóle pomysł balów karnawałowych w Lubiniu czy w Tyńcu?
w Lubiniu nie ma balów karnawałowych... gwoli informacji,
Nie zorientowałem się, że formułując pytanie w ten sposób uczyniłem je dwuznacznym. Chciałem się po prostu zapytać, skąd Bratu Horhemu przyszło do głowy, że w tych klasztorach organizuje się bale karnawałowe.
To taka metafora była - retoryczna - uwypukliła kontrast
Offline
Użytkownik
orygenes napisał:
poszukiwania moich współbraci w Le Barroux i in. czy obecnie trapistów odbieram jako krok w tym kierunku. Tak to widzę...
Poszukiwania w powrocie, to ciekawe. A może próba zachowania Tradycyjnych Form? Czy Le Barroux przeszło na liturgię posoborową, czy nie? Jak tam wyglądała liturgia po VII?
Offline
Administrator
orygenes napisał:
trudno mi powiedzieć, czy formy, jakie pojawiły się pow Soborze Watykańskim II, straciły na aktualności
Ojciec wybaczy, ale osobiście to słowo "formy", mogę uznać tylko i wyłącznie za eufemizm, określający najzwyklejsze nadużycia i liturgiczne "zrób to sam". Chciałbym zauważyć, że liturgii Kościoła Zachodniego nie wynaleziono w 1969 roku, a więc wszystko to, co nie jest zgodne z jej duchem, to zwykła pogoń za nowinkami dla samych nowinek; Żeby zilustrować, to co mam na myśli, posłużę się znalezionymi w sieci zdjęciami.
Czy to są te pożądane "formy", które mieli na myśli ojcowie soborowi, autorzy Sacrosanctum Concilium?
A może, celebrując z ksiąg zreformowanych, powinniśmy, zamiast własnych, wątpliwych kreacji, korzystać z dwutysiącletniego dorobku Kościoła Zachodniego? Tak, jak czyni to Benedykt XVI i jak czynią to cystersi na poniższych zdjęciach:
orygenes napisał:
Moim marzeniem jest, żeby utworzyła się jakaś liturgia monastyczna, charakterystyczna dla tego, co dzieje się w duszy mnicha w monasterze - poszukiwania moich współbraci w Le Barroux i in. czy obecnie trapistów odbieram jako krok w tym kierunku.
Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Powtórzę za obecnym Ojcem Świętym: dla liturgii nie ma niczego bardziej szkodliwego niż ustawiczne "robienie" jej.
Offline
No cóż...
Wbrew pozorom, chyba myślimy bardzo podobnie.
Zgadzam się z tym, że po soborze zasada "róbta co chceta" wywarła zbyt mocne piętno na tym, co dzieje się w kościołach.
Różnica między nami być może polega na tym, że ja jestem przekonany, że w dzisiejszym czasie zamętu religijnego, także na polu liturgii coś jednak trzeba zrobić.
Znam trochę liturgię trydencką i wcale nie jestem przekonany, że powrót do niej jest rozwiązaniem sprawy, to moim zdaniem duże uproszczenie.
Offline
Użytkownik
Ojcze jak się modlimy tak wierzymy - duchowa zasada...
Offline