- Forum o życiu monastycznym http://www.benedictus.pun.pl/index.php - Hydepark http://www.benedictus.pun.pl/viewforum.php?id=9 - Miłuję, Panie, dom, w którym mieszkasz... http://www.benedictus.pun.pl/viewtopic.php?id=10 |
L'organiste - 2006-12-13 11:44:17 |
„Nasza parafia jest okropna: ksiądz na kazaniu ględzi co niedziela o tym samym, organista niemiłosiernie wyje, w zimie jest za zimno w kościele, w lecie za gorąco, nic się tam nie dzieje, te same stare babki, te same śmiertelnie poważne pieśni, taka sama co roku dekoracja. W kościele X jest zupełnie inaczej… dlatego już nie chodzimy do kościoła parafialnego tylko do X.” – coraz częściej można usłyszeć od naszych znajomych, tych zwłaszcza, którzy mieszkają w dużym mieście i mają wiele kościołów „do wyboru”. Czyżby Kościół katolicki postawił w ostatnim czasie na konkurencję wolnorynkową? Bynajmniej! Wydaje się jednak, że ludzie, którzy skłonni są porzucić swój kościół parafialny na rzecz innego kościoła, w którym jest „fajniej”, totalnie zatracili poczucie tego, czym jest Kościół. |
mniszka - 2006-12-16 14:28:56 |
Należy jednak zachować zdrowy rozsądek w prznależności do parafi, spotyka się też skrajne zachowania wspólnot związane z decyzją biskupa o zmianie proboszcza czy wikarych. Następuje bunt, protesty - tak jakby kluczowe znaczenie miał skład personalny duszpasterstwa. |
L'organiste - 2006-12-22 22:19:06 |
Tak, to oczywiste, że należy zachować zdrowy rozsądek. W końcu to biskup jest najwyższym pasterzem diecezji i sprawy administracyjne również należą do niego. Przez posłuszeństwo biskupowi daje się wyrazisty dowód do swojego Kościoła lokalnego, którego cząstką jest właśnie parafia... |
michal - 2007-01-20 21:44:39 |
Zgadzam się z administratorem. Należy utożsamiać się ze swoją diecezją, tak jak z parafią. Powinniśmy modlić się za biskupa i diecezję, interesować się życiem Kościoła lokalnego do którego należymy oraz, jeżeli zajdzie taka możliwość, służyć swoim zaangażowaniem. |